Studenci wrócili już na swoje uczelnie, wynajęli mieszkania i rozglądają się za dorywczą pracą. Miasta akademickie, po wakacyjnym letargu, tętnią życiem i zachęcają do robienia biznesu. Ale jak go robić nie mając zaplecza – własnego biura, miejsca do przyjęcia kontrahentów czy zwykłego rzutnika?